Obchody rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego zorganizowane przez „bohaterów” poprzedniego wpisu, na szczęście nie przyćmiły uroczystości.
Niestety, pod tym względem Toruniowi wciąż jeszcze do Warszawy daleko. Dwa lata temu byłem w stolicy na zorganizowanym przez Muzeum Powstania Warszawskiego koncercie poświęconym Tadeuszowi Gajcemu. Hm, fajnie by było przy sierpniowej rocznicy poczuć u nas podobną energię! Tymczasem, generalnie królowały akademie ku czci... Szkoda.
Odrobinę nowości w tegoroczne toruńskie obchody rocznicy wybuchu Powstania wnieśli ludzie związani z Muzeum Historyczno-Wojskowym, które swoje – całkiem bogate zbiory – prezentuje w podziemiach I Liceum Ogólnokształącącego.
Tam, gdzie ja kiedyś rozsypywałem farbę na śniegu, „powstańcy” zeszli do kanałów...
... i z nich wyszli.
Towarzystwo sobie pobiegało, a później poleciało w miasto rozdawać rocznicowe odezwy.
Główne uroczystości na placu Rapackiego. Powstańcy.
O kurka, Bractwo...
To nie władze Bractwa Kurkowego prezentowały się tu jednak najbardziej malowniczo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz