Zima w tym roku będzie sroga, w każdym razie na to wskazują
koty. Nie mają dna, chociaż są dwa, jedzą za dziesięciu. Poza tym zaszywają się
w różnych dziwnych miejscach. Czasami bardzo dziwnych, bo słowo daję, ja małej
do pralki nie wsadziłem. Wlazła sama.
Gdzieś zniknęła, zacząłem jej szukać i przez zupełny
przypadek w bębnie znalazłem…
Jeszcze zdziwiona była tym, że ja się jej dziwię.
No po prostu niektórym to się już całkiem w kitach
poprzewracało.
3 komentarze:
A to lobuzy:)
Nie ma to jak kocur w domu przy nich człowiek się nie nudzi;D
Niesamowite, super uchwyciles te kociaki na zdjeciach:) Pozdrawiam:)
Prześlij komentarz