Dalej będą fotografie z wnętrza i zaplecza budynku Dyrekcji Kolei. Tu jest fotka zrobiona od frontu. Który to rok? Co to za święto? Co to za ludzie? Znajomi, bo ich twarze pojawiają się na fotografiach również przy innych okazjach. Nic więcej jednak o nich nie wiem.
To musi być ktoś ważniejszy, widziałem jego zdjęcie, gdy siedzi za biurkiem na tle wielkiej mapy sieci kolejowej województwa Pomorskiego. Taką samą mapę miałem w rękach i pofotografowałem jej kawałki.
Oba zdjęcia mnie intrygują. Co to za balkon, do jasnej cholery?! W tle widać tył Dyrekcji, balkon, wraz z dobudowanym do niego domem, powinien więc stać na dzisiejszych jordankach. Ale nigdy nie słyszałem, by stała tam jakaś willa.
3 komentarze:
Panie Szymonie,
zdjęcie trzech Pań w białych fartuchach to lata 50-te. W środku moja Mama Jadwiga Magierzanka :-) Córka Bogusława Magiery, w czasie studiów na UMK - wydział chemii. Jeśli się dobrze przyjrzeć widać tam socjalistyczne gadżety, a zatem jest to zapewne 1 Maja lub 22 lipca. Osoby są w 100% do zidentyfikowania.
Co do zdjęć Panów kolejarzy z biur, to analiza ścian i map na nich umieszczonych zdaje się widzieć tam Łotwę lub Litwę i tamtejsze biura kolei. Gmach dyrekcji w Toruniu nie posiada takich okien. Zdjęcia z pociągu - wyraźnie polskiego [napisy - tabliczki] mogą pochodzić z podróży na północny wschód [?}.
pozdrawiam Witek Tokarski jr
Ojej, dzień dobry!
Już wiem, że ludzie z tego zdjęcia nie są nieznani i że jest ono powojenne. Pana rodzice zwrócili mi na to uwagę, gdy jako nieznaną, umieściłem w gazecie fotografię ze schodów w parku. Nie pomyślałem, by się jej uważniej przyjrzeć, bo znajdowała się między parkowymi widokami przedwojennymi, z tego samego powodu widok sprzed dawnej już wtedy Dyrekcji Kolei, tu podpisałem jako przedwojenny.
Plakat jest na pewno łotewski, ale ja bym go z Torunia nie wyrzucał. Łotwa była jednym z niewielu krajów przed wojną z Polską zaprzyjaźnionych, może więc jakiś papierowy dowód tej przyjaźni zawisł u naszych kolejarzy? Bo jeśli chodzi o okna w Dyrekcji Kolei, to słyszałem, że podczas okupacji Niemcy wszystkie wymienili, więc te mogą się różnić od obecnych. Wydaje mi się też, że pan ze służbowymi zarękawkami pojawia się jeszcze na innych zdjęciach, choćby w cieniu budynku przy torach. Postaram się zorganizować zwiedzanie Urzędu Marszałkowskiego, może uda się odnaleźć uwiecznione na kliszy pomieszczenia. Sporo wątpliwości na pewno by się wyjaśniło, gdybym te zdjęcia opublikował w gazecie. Jak zwykle, bardzo liczę na odzew starszych bywalców tych wnętrz. Wciąż czekam jednak na miejsce gdzieś na stronie. Bardzo niecierpliwie czekam, więc żeby mnie ta niecierpliwość nie zjadła, kilka widoków umieściłem na stronie. W dużej mierze dzięki filmom Pańskiego dziadka, pomału robi się ona przystanią ludzi zainteresowanych dawnym Toruniem, którzy podrzucili mi już kilka fantastycznych rzeczy!
Fotografie z pociągu też powiększyłem i tabliczki odczytałem. Nie znam się na przedwojennych pociągach, kiedyś jednak podróżowałem ściągniętym z Wolsztyna, pochodzącym z lat 20., wagonem trzeciej klasy. Ten na zdjęciu nie wygląda mi więc specjalnie na element pociągu międzynarodowego. Cóż, może kiedyś doczekam się w "Nowościach" strony poświęconej archeologii miejskiej. Wtedy sporo wątpliwości będzie można wyjaśnić od ręki, w Toruniu wciąż przecież jest wielu świadków dawnych czasów, a jeśli na spotkanie z nimi jest już zbyt późno, zawsze można jeszcze liczyć na ich potomków. Tyle razy apelowałem już na łamach o wyjaśnienie różnych tajemnic i tyle razy odzew przebił moje najbardziej optymistyczne nadzieje! Bez apeli zresztą również można liczyć na odzew, wspomnę tu pasjonującą historię, która zaczęła się od tekstu na temat przedwojennej toruńskiej wytwórni filmowej:).
Pozdrawiam!
Witam,
w sprawie historii kolei polecam kontakt z Robertem Kolą z Torunia.Niestey nie mam żadnego namiaru, ale na pewno sobie Pan poradzi.
Okna w Urzędzie ...hm...na filmie Dziadka widać, że ich kształt jest taki sam teraz jaki był w latach 30-tych, ale proszę szukać informacji.
Witek Tokarski jr
Jako zaś z wykształcenia archeolog polecam przyjrzeć się w bratniej Getyndze ich działaniom w tzw "Stadtarchaelogie" mają taki dział w Muzeum Miejskim :-)
Prześlij komentarz