Archeolodzy, przynajmniej ci, którzy nie stracili ciekawości świata, starają się zmusić kamienie, by opowiedziały im swoją historię. Tymczasem wystarczy do starych przedmiotów przytknąć np. gazetę, by usłyszeć przez nią wiele ciekawych rzeczy opowiedzianych głosem jej czytelników. My tak zrobiliśmy i dzięki dwóm przedwojennym zdjęciom z toruńskiego teatru, dowiedzieliśmy się bardzo wiele. Oj, bardzo! Wszystkie te zdobycze dedykuję więc toruńskiej scenie, która teraz świętuje akurat swoje 90. urodziny pod polskimi rządami. Na zdjęciu poniżej pani Maria Zielińska, od 1937 roku Sokołowska, teatralna intendentka, przygotowuje na jakiejś stacji herbatę. Jak widać, jest zima, a pociąg, którym podróżował teatralny zespół, miał nawet swoją tabliczkę.
Znów w pociągu. Wygląda na to, że przed wojną teatr często podróżował...
Nasza historia bardzo fajnie się splotła. Zdjęcia teatralne dostaliśmy od Barbary Zacharek, której babcia i jej siostra pracowały przed wojną w toruńskim teatrze. Mama pani Bernadety, która teraz podzieliła się swoimi wspomnieniami i zdjęciami, a przyszła do redakcji z połową fotografii całego zespołu, powiedziała, że jej najlepszą przyjaciółką w pracy była... No właśnie, wskazała na jedną z krewnych naszej fotograficznej dobrodziejki. Nie wiem tylko, która to.
Mama mówiła, że przed wojną w teatrze wszyscy żyli w zgodzie. Nie było podziału na artystów i pracowników technicznych. Na zdjęciu życzenia, które pani Marii w 1937 roku spisali aktorzy, gdy jesienią 1937 roku wychodziła za mąż.
2 komentarze:
Bywszy wczoraj w naszym teatrze po dość długiej przerwie, zdumiałam się, że na ścianach w foyer pojawiły się historyczne fotografie aktorów etc. - nie maczałeś w tym palców?;)
Nie, to nie były moje palce:)
Prześlij komentarz