Wieczorem, w piątek 26 września wybuchł pożar w szkieletowej
kamieniczce przy Podgórnej 9. To był bardzo charakterystyczny dom z ciekawą
historią, dawną, ale też i nieco nam bliższą.
Budynek od kilku lat był opuszczony, demolowany przez
bezdomnych, oraz poławiaczy surowców wtórnych. Kilka razy już się w nim paliło,
wszystko wskazuje na to, że ten pożar był ostatnim.
W gaszeniu brało udział dziewięć jednostek straży pożarnej. Aby
zdusić płomienie, które pojawiły się na pierwszym piętrze, strażacy musieli
wyciąć dziury w dachu.
Zza śmietników akcji przyglądał się prezydent Torunia Michał
Zaleski, wspólnie z kierującym Miejskim Zarządem Dróg Stefanem Kalinowskim (na
zdjęciu niewidocznym). Fotografia mocno taka sobie, ale zauważyłem panów
rozmawiając jednocześnie przez telefon z naszym fotoreporterem, który nie mógł
dotrzeć na miejsce. Zdjęcie zrobiłem więc jedną ręką i ze zwykłym obiektywem,
na zoom nie mogłem sobie pozwolić. Szkoda.
Obecność obu panów w tym momencie i miejscu wydaje się
bardzo symboliczna, ewentualnych złośliwych komentatorów proszę jednak, by nie
mieszali gospodarzy miasta z pożarem. Pan prezydent do fanów starego, szczególnie
XIX-wiecznego Torunia nie należy, jednak tego typu „problemy” rozwiązuje
prostszymi metodami. Pisałem o tym wiele razy na blogu i w gazecie, ostatnio
chociażby tutaj: Czas buldożerów.
Wspominałem, że kamienica stojąca na styku Mokrego i
Chełmińskiego Przedmieścia, u zbiegu ul. Granicznej oraz Kołłątaja z Podgórną,
ma bogatą historię. Najbardziej znaczące są jej perypetie z ostatnich lat,
które opisał w toruńskiej „Wyborczej” Tomek Ciechoński. Obecni włodarze miasta nie mają żadnego pomysłu na ratowanie budynków szkieletowych, które są
taką samą wizytówką Torunia, jak gotyk na dotyk, tego typu budynki traktują na
ogół jak zawalidrogi. To, co odwalił magistrat w sprawie Podgórnej 9 przekracza
już jednak wszelkie granice. Kilka lat temu kamienicę kupił człowiek, który
postanowił ją odbudować. Nie miał innego wyjścia, stan techniczny budynku
czynił remont bezsensownym. Właściciel chciał jednak dom rozebrać i go wiernie
odtworzyć. Wystąpił do Urzędu Miasta o warunki zabudowy, magistratowi ich
opracowanie zajęło... ponad trzy lata! Konserwator pomysł pobłogosławił, tak samo
zrobił też architekt miejski. Zarząd dróg pierwotnie nie zgłosił sprzeciwu, w ostatniej
chwili swoje trzy grosze wtrąciła jednak Miejska Pracownia Urbanistyczna, która
w tym miejscu widział dwupasmową drogę. Autostrady w środku miasta budowane
przez jego władze to poważny problem współczesnego Torunia. Plan nie był
jeszcze uchwalony, a sam pomysł wywołał później wiele protestów i nie został
zrealizowany, pomysł odbudowy domu przy Podgórnej 9 skutecznie jednak pogrzebał.
W latach międzywojennych, w domu przy Podgórnej 9, który
przed zmianą numeracji na początku trzeciej dekady XX wieku nosił tabliczkę z
numerem 3, znajdował się sklep mięsny. Jego reklamę opublikowaną w „Słowie
Pomorskim” z 1934 roku zawdzięczam panu Bohdanowi Orłowskiemu, gospodarzowi
strony oToruniu.net.
Dom od dawna cierpiał na przypadłość charakterystyczną dla
oryginalnej zabudowy toruńskich przedmieść. Zupełnie nie pasował do powstającej
wokół współczesnej zabudowy. Na pograniczu Mokrego i Chełmińskiego Przedmieścia
za taki stan odpowiada m.in. Młodzieżowa Spółdzielnia Mieszkaniowa, której
wieloletnim prezesem był Michał Zaleski. Chyba zresztą nadal nim jest, tylko na
czas swojej długiej prezydentury wziął urlop.
Budynek, choć bardzo zniszczony, jeszcze niedawno posiadał
piękne drewniane żaluzje, podobno najstarsze w mieście.
Mimo wydanego rozbiórkowego wyroku, przez lata trzymał się
mocno. Aż do wczoraj.
8 komentarzy:
Niestety komuś zabrakło wyobraźni. Przechodząc resztkami "szkieletowego Torunia," żal mi tych uroczych dzielnic pełnych ogródków. Teraz to już pewnie pozamiatane ale pewnie był czas by wyznaczyć dobrze zachowany kwartał takiej zabudowy i otoczyć go opieką. Z czasem pomimo niewygód spowodowanych niską jakością mieszkań takie miejsce stałoby się perełką turystyczną i dobrym miejscem do mieszkania ze względu na bliskość centrum, ogrody i znane sąsiedztwo.
Nastają długie noce - czas płonących ryglówek:
Styczeń 2005 - Bydgoska 35
Marzec 2006 - Podgórna 39
Listopad 2006 - Krasińskiego 15
Październik 2013 - Bydgoska 26
Kwiecień 2014 - Bydgoska 50/52
Wrzesień 2014 - Podgórna 9
Czy Przedszkole na Winnicy można do spisu babu2 dodać ? Pożary rozwiązują problem , tylko wówczas gdy budynki nie są chronione prawnie .
Od wielu wielu wielu lat słychać (chyba raczej donośne, docierające do najwyższych władz) głosy, czy to w prasie, czy na różnych forach itp., ludzi świadomych wartości historycznego, w tym takiego, dziedzictwa Torunia. Głosy alarmu, ratunku, opamiętania itp. I co? Gó... Władza i urzędnicy wiedzą swoje: pruski mur i wiele innej zabudowy XIX/XX w. w Toruniu musi zniknąć, bo trzeba budować autostrady i inne drogi szybkiego ruchu, a i o ekranach wzdłuż nich pamiętać trzeba. Ludzkość w wyborach popiera taką władzę, więc władza tym bardziej wie swoje. Niestety, ale do historii Michał Zaleski przejdzie nie tylko jako ten, którego urzędnicy wystarali się o pieniądze na most Zawackiej.
Cóż, jaki pan, tak kram!! Prezydent ograniczony i debilni wyborcy!! Czy znowu w pierwszej turze???
Najwidoczniej mieszkancy tego miasta potrzebuja wiecej stadionów hal widowiskowych wygladajacych jak bunkry galerii handlowych i kolejnych blokow bo w koncu kogos takiego wybieraja do rzadzenia za pare lat pewnie z rowna pompa beda zamykac te przybytki
jacy mieszkancy taki gospodarz
Ale czemu prezydent Zaleski chowa się za śmietnikiem?
Kontroluje proces spalania?
Prześlij komentarz