sobota, 27 września 2014

Spaliło się

Wieczorem, w piątek 26 września wybuchł pożar w szkieletowej kamieniczce przy Podgórnej 9. To był bardzo charakterystyczny dom z ciekawą historią, dawną, ale też i nieco nam bliższą.
Budynek od kilku lat był opuszczony, demolowany przez bezdomnych, oraz poławiaczy surowców wtórnych. Kilka razy już się w nim paliło, wszystko wskazuje na to, że ten pożar był ostatnim.
W gaszeniu brało udział dziewięć jednostek straży pożarnej. Aby zdusić płomienie, które pojawiły się na pierwszym piętrze, strażacy musieli wyciąć dziury w dachu.
Zza śmietników akcji przyglądał się prezydent Torunia Michał Zaleski, wspólnie z kierującym Miejskim Zarządem Dróg Stefanem Kalinowskim (na zdjęciu niewidocznym). Fotografia mocno taka sobie, ale zauważyłem panów rozmawiając jednocześnie przez telefon z naszym fotoreporterem, który nie mógł dotrzeć na miejsce. Zdjęcie zrobiłem więc jedną ręką i ze zwykłym obiektywem, na zoom nie mogłem sobie pozwolić. Szkoda.
Obecność obu panów w tym momencie i miejscu wydaje się bardzo symboliczna, ewentualnych złośliwych komentatorów proszę jednak, by nie mieszali gospodarzy miasta z pożarem. Pan prezydent do fanów starego, szczególnie XIX-wiecznego Torunia nie należy, jednak tego typu „problemy” rozwiązuje prostszymi metodami. Pisałem o tym wiele razy na blogu i w gazecie, ostatnio chociażby tutaj: Czas buldożerów.
Wspominałem, że kamienica stojąca na styku Mokrego i Chełmińskiego Przedmieścia, u zbiegu ul. Granicznej oraz Kołłątaja z Podgórną, ma bogatą historię. Najbardziej znaczące są jej perypetie z ostatnich lat, które opisał w toruńskiej „Wyborczej” Tomek Ciechoński. Obecni włodarze miasta nie mają żadnego pomysłu na ratowanie budynków szkieletowych, które są taką samą wizytówką Torunia, jak gotyk na dotyk, tego typu budynki traktują na ogół jak zawalidrogi. To, co odwalił magistrat w sprawie Podgórnej 9 przekracza już jednak wszelkie granice. Kilka lat temu kamienicę kupił człowiek, który postanowił ją odbudować. Nie miał innego wyjścia, stan techniczny budynku czynił remont bezsensownym. Właściciel chciał jednak dom rozebrać i go wiernie odtworzyć. Wystąpił do Urzędu Miasta o warunki zabudowy, magistratowi ich opracowanie zajęło... ponad trzy lata! Konserwator pomysł pobłogosławił, tak samo zrobił też architekt miejski. Zarząd dróg pierwotnie nie zgłosił sprzeciwu, w ostatniej chwili swoje trzy grosze wtrąciła jednak Miejska Pracownia Urbanistyczna, która w tym miejscu widział dwupasmową drogę. Autostrady w środku miasta budowane przez jego władze to poważny problem współczesnego Torunia. Plan nie był jeszcze uchwalony, a sam pomysł wywołał później wiele protestów i nie został zrealizowany, pomysł odbudowy domu przy Podgórnej 9 skutecznie jednak pogrzebał.
W latach międzywojennych, w domu przy Podgórnej 9, który przed zmianą numeracji na początku trzeciej dekady XX wieku nosił tabliczkę z numerem 3, znajdował się sklep mięsny. Jego reklamę opublikowaną w „Słowie Pomorskim” z 1934 roku zawdzięczam panu Bohdanowi Orłowskiemu, gospodarzowi strony oToruniu.net.
Dom od dawna cierpiał na przypadłość charakterystyczną dla oryginalnej zabudowy toruńskich przedmieść. Zupełnie nie pasował do powstającej wokół współczesnej zabudowy. Na pograniczu Mokrego i Chełmińskiego Przedmieścia za taki stan odpowiada m.in. Młodzieżowa Spółdzielnia Mieszkaniowa, której wieloletnim prezesem był Michał Zaleski. Chyba zresztą nadal nim jest, tylko na czas swojej długiej prezydentury wziął urlop.
Budynek, choć bardzo zniszczony, jeszcze niedawno posiadał piękne drewniane żaluzje, podobno najstarsze w mieście.
Mimo wydanego rozbiórkowego wyroku, przez lata trzymał się mocno. Aż do wczoraj.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Niestety komuś zabrakło wyobraźni. Przechodząc resztkami "szkieletowego Torunia," żal mi tych uroczych dzielnic pełnych ogródków. Teraz to już pewnie pozamiatane ale pewnie był czas by wyznaczyć dobrze zachowany kwartał takiej zabudowy i otoczyć go opieką. Z czasem pomimo niewygód spowodowanych niską jakością mieszkań takie miejsce stałoby się perełką turystyczną i dobrym miejscem do mieszkania ze względu na bliskość centrum, ogrody i znane sąsiedztwo.

babu2 pisze...

Nastają długie noce - czas płonących ryglówek:
Styczeń 2005 - Bydgoska 35
Marzec 2006 - Podgórna 39
Listopad 2006 - Krasińskiego 15
Październik 2013 - Bydgoska 26
Kwiecień 2014 - Bydgoska 50/52
Wrzesień 2014 - Podgórna 9

Anonimowy pisze...

Czy Przedszkole na Winnicy można do spisu babu2 dodać ? Pożary rozwiązują problem , tylko wówczas gdy budynki nie są chronione prawnie .

Toruński Serwis Turystyczny pisze...

Od wielu wielu wielu lat słychać (chyba raczej donośne, docierające do najwyższych władz) głosy, czy to w prasie, czy na różnych forach itp., ludzi świadomych wartości historycznego, w tym takiego, dziedzictwa Torunia. Głosy alarmu, ratunku, opamiętania itp. I co? Gó... Władza i urzędnicy wiedzą swoje: pruski mur i wiele innej zabudowy XIX/XX w. w Toruniu musi zniknąć, bo trzeba budować autostrady i inne drogi szybkiego ruchu, a i o ekranach wzdłuż nich pamiętać trzeba. Ludzkość w wyborach popiera taką władzę, więc władza tym bardziej wie swoje. Niestety, ale do historii Michał Zaleski przejdzie nie tylko jako ten, którego urzędnicy wystarali się o pieniądze na most Zawackiej.

Torunianka z Mokrego pisze...

Cóż, jaki pan, tak kram!! Prezydent ograniczony i debilni wyborcy!! Czy znowu w pierwszej turze???

Anonimowy pisze...

Najwidoczniej mieszkancy tego miasta potrzebuja wiecej stadionów hal widowiskowych wygladajacych jak bunkry galerii handlowych i kolejnych blokow bo w koncu kogos takiego wybieraja do rzadzenia za pare lat pewnie z rowna pompa beda zamykac te przybytki
jacy mieszkancy taki gospodarz

hecer pisze...

Ale czemu prezydent Zaleski chowa się za śmietnikiem?

Anonimowy pisze...

Kontroluje proces spalania?