Dawno, dawno temu... Fakt, na prawdziwym urlopie ostatni raz byliśmy półtora toku temu. I wyglądało na to, że na kolejną okazję przyjdzie nam czekać jeszcze długo. Udało się jednak wylądować na kilka dni w krainie, w której żyją takie stwory.
Niebo dzieli się na górne i dolne...
A obsadzone szpalerami strzelistych drzew drogi wyglądają jak gotyckie kościoły. Bardzo trafne porównanie wymyśliła Ania. Zdjęcie robiłem ja i ono już niestety takie trafne nie jest. Najpiękniejsza taka zielona nawa przez którą przejeżdżaliśmy, znajdowała się koło Brodnicy Górnej. Niestety jechaliśmy w stronę Słońca i zdjęcie nie wyszło. Na Kaszubach jednak sporo dróg ma jeszcze zieloną otulinę, więc przykładów z innych miejsc mam sporo.
Gdzie jest tak ładnie?
W Szwajcarii Kaszubskiej, a konkretnie w Czapielskim Młynie.
Nie tylko nam się te widoki podobały.
Gniazdo os, ale co mi przypomina widok znajomy ten?
Death star approaching
Wystarczyło jednak ruszyć na spacer, aby poczuć się bardzo swojsko. Cmentarz ewangelicki, bardzo zniszczony i - jak na mały Czapielski Młyn - bardzo duży.
1 komentarz:
Zdjęcia z pasikonikiem wyglądają jak fotomontaż ;) Niesamowite ujęcia. Aż się chyba wybiorę na Kaszuby w nadchodzące wakacje.
Prześlij komentarz