sobota, 22 maja 2010

Wielka woda - sobota


Nieco po 11, na wysokości kotwicy, Wisła skończyła wspinaczkę po schodach bulwaru

3 komentarze:

Kasia pisze...

a ja się czuję, jakbym nie miała z tym nic wspólnego - nawet nie mam czasu podejść nad tę Wisłę i zobaczyć, co się dzieje...

Anek pisze...

Pytanie czy właściciele nie uprzątniętych do tej pory ogródków piwnych więcej zarobią na gapiach czy stracą na powodzi.
Co za beztroska...

SzymonS pisze...

Wisła będzie się przelewała jeszcze przez tydzień, więc pewnie da się zobaczyć...
A te ogródki? Może to taka lokalna wersja orkiestry z "Titanica"?