Udało mi się pokonać kolejny płot. Tym razem należał on do jednostki wojskowej przy ulicy Armii Ludowej na toruńskim Podgórzu. Zaraz za nim stoi budynek pochodzącego zapewne z końca XIX wieku kasyna oficerskiego. Bardzo interesujący i równie zaniedbany.
Barierę chronioną budką strażniczą, minąłem uzbrojony w dwie stare pocztówki, jedna – ta z czynną fontanną – pochodzi z kolekcji naszego fotoreportera Adama Zakrzewskiego. Do czarno-białego kasynowego wnętrza pozwala natomiast zajrzeć zdobycz Pana Zygmunta, jednego z blogowych czytelników. Obu dobrodziejom bardzo dziękuję.
Swoją wizytę w miejscu skazanym zdaje się na zagładę opisałem WIDMO SPOD POLIGONU. Obserwator Toruński OBSERWATOR TORUNIENSIS skopał mi tyłek za dupne zdjęcie. Jeśli chodzi o foty ocenę, w pełni się zgadzam. Fotopstrykiem zostałem tu z musu i nie roszczę sobie pretensji do tego, by być mistrzem szkiełka i oka.
Mam nadzieję, że zdjęcia poniżej są sumienniej wybrane. Co to jednak daje? Zło i tak się czai zza płota...
Salę główną ująłem z niewłaściwej strony. Powinienem spojrzeć na nią w przeciwnym kierunku, wtedy niższy widok archiwalny można by było idealnie porównać z obecną pustką tego miejsca.
Wbiłem też oczy w resztki fontanny, ale nie spojrzałem za plecy, gdzie widać jeszcze podobno ślady tego ogrodzenia widocznego poniżej. Miło by zatem było tu wrócić, ale czy mi się to uda?
Ciekawe drzwi się wewnątrz zachowały...
... a tu ostała się już ino pięknie rzeźbiona framuga.
Fajny taras i ciekawe szyby na nim. Prezentujący się przez nie widok na przyszłość, nie jest jednak specjalnie zachęcający.
Z zewnątrz budynek nie sprawia aż tak złego wrażenia. Wojsko jednak zaczyna szukać możliwości jego rozbiórki, zdaniem armii, 70 procent konstrukcji nadaje się do wymiany.
Swoją drogą, rzygam już tym scenariuszem. Stoi sobie jakiś ciekawy obiekt, który w pewnym momencie przestaje być użyteczny. Sterczy zatem przez kilkanaście lat opuszczony, by później jego gospodarz zaczął rozglądać się za ekipą burzącą.
Jeszcze w latach 90. w kasynie przy Armii Ludowej odbywały się podobno bale, działała biblioteka. Czy później, panowie umundurowani, tak trudno było wysłać kilku wojaków, by np. załatali dach? No tak, decyzję o rozbiórce na pewno wydaje się znacznie łatwiej...
Front kasyna zdobią armaty. Przed zniszczeniem raczej go jednak nie obronią.
6 komentarzy:
budynek przypomina zabudowę ciechocinka ciekawe miejsce.
Idealna miejscówka na wesele. Szkoda, że żaden inwestor na to nie wpadł. Biznes murowany, tylko pieniądz... U mnie we wsi jest chyba 8 sal weselnych, nowe się budują, wszystkie obłożone. Torunianie nie mają smykałki do interesów i chyba trzeba się z tym pogodzić.
Ech, nawet chyba te same drzewa, tylko starsze o jakieś 100 lat, rosną przy fontannie. I fontanna ta sama. I parkiet w sali, w której portrety cesarza wiszą.... I boazeria...
Też nie mogę patrzeć na rozpad, na naszych oczach, dziedzictwa miasta, ale nie tego, które cieszy się powszechnym uznaniem (hasło: Gotyk na dotyk), ale XIX-wiecznego. Z okien rodzinnych obserwuję upadek (a raczej: rozpad(ek) budynku przy Bydgoskiej, śledzę znikanie charakterystycznej zabudowy Mokrego i Chełmińskiego Przedmieścia. Mamy w Toruniu lekko absurdalny park etnograficzny w środku miasta,z zabudowaniami będącymi już wyłącznie atrapą (patrz: spalona Damroka), z chatami kujawskimi, jakby Toruń kiedykolwiek leżał na Kujawach (!!!) a nie potrafimy dostrzec, że niknie prawdziwa, miejscowa tradycja przedmiejska. Mogę sobie wyobrazić, że dałoby się ocalić np. kilka-kilkanaście najciekawszych obiektów z Mokrego, gromadząc je w razie potrzeby obok siebie, i tworząc rodzaj skansenu miejskiego. Tylko komu by się chciało za to zabrać?
A wojsko? Wojsko myśli wyłącznie o tym,kiedy przejść najkorzystniej na emeryturę :( Nie pełni żadnej roli wzorcotwórczej, w żadnej dziedzinie.
Dzięki Autorowi za pamięć o przemijaniu miasta.....
Ciekawe miejsce, piękny ten taras ...
Żal tylko tego co zabytkowe, bo mimo tego, że oparły się czasowi, to jednak czas działa dla nich na niekorzyść...
> jakby Toruń kiedykolwiek leżał na Kujawach
Spece od kultury powiadają, że miasta w naszym regionie kulturowo przynależą do Pomorza (Nadwiślańskiego) ale wsie to na bank są kujawskie!
- I coś w tym musi być :-)
Tfu, tfu, tylko nie kujawskie wsie. Ja sobie wypraszam. Na Kujawach to są tylko "loski i pioski".
U nas to się śpiewa tak:
"Na Kujawach powiadaju,
że posagi dobre daju,
kilo munki, litr maślunki,
taki posag Kujowiunki"
I tak dalej...
Prześlij komentarz