poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Lato rzecznych ludzi

W sobotę o 11 zwiedzamy skansen w Kaszczorku, ktoś reflektuje? Okazja dość wyjątkowa, bo miejsce, w którym nasze Muzeum Etnograficzne trzyma część swoich rzecznych skarbów jest od lat dla turystów niedostępne, a szkoda, wielka szkoda!
Abyśmy się nie zadeptali, musiałem wprowadzić kontrolę liczby zwiedzających. Limity są spore, więc nie ma obaw, dla porządku proszę jednak potwierdzić swoją obecność. No i jeszcze, jeśli mógłbym prosić, oszczędnie z samochodami. Miejsca dla pojazdów nie ma zbyt wiele, poza tym widać je na zdjęciu. Jeśli powstanie tu parking, nie będzie widać zabudowań... Przed skansenem swoją pętlę ma autobus linii nr 23, do Kaszczorka łatwo też można się dostać rowerem (w jedną stronę jest nawet bardzo z górki).

Ale brzydkie i ciemne zdjęcie. Jednak prom na nim jest bardzo fajny. „Jan” powstał na początku lat 70. i do wczesnych lat 90. łączył brzegi Nogatu niedaleko Elbląga.
A to barka mieszkalna widziana z pokładu promu. Kiedy byliśmy w Kaszczorku przecierając szlak, trwało akurat czyszczenie kozy, która do tej barki trafi. Cholera, jakoś w połowie lat 80. chodziłem do szkółki żeglarskiej w Porcie Zimowym, kwaterującej w dwóch podobnych, choć znacznie większych obiektach pływających. Barki, pochodziły zdaje się z końca XIX wieku i cumowały tam już w latach 30., widać je na filmie Magiery. Nasza sala wykładowa również była zimą ogrzewana kozą. Bardzo antyczną, na co jednak wtedy nie zwróciłem uwagi. Same barki zostały później przeholowane do Portu Drzewnego. Jedną z nich widziałem tam jeszcze na początku obecnego stulecia. Później pono pochłonął ją ogień.
Takie ładne wierzby tam rosną i ja ich nie sfotografowałem? Cóż, w sobotę będę musiał pójść na wycieczkę, by ten błąd naprawić. Na szczęście udało mi się ująć zbudowaną w skansenie stodołę.

9 komentarzy:

Anek pisze...

"Nieczynne z powodu remontu"

A gdzie te drabiny, młotki, rusztowania i ekipy remontowe? Na zdjęciach nie widać.

SzymonS pisze...

A nie widać, że zdjęcia są takie sobie? No dobra, nie o to chodzi. Skansen został przed laty zapuszczony i jest zamknięty, powoli wracając do życia. Bardzo powoli, bo na przyspieszenie nie ma pieniędzy. W przyszłym roku jego zwiedzanie już raczej nie powinno być wyjątkową okazją.

Anonimowy pisze...

Rusztowania są i młotki i ekipa remontowa i co tam jeszcze - tylko o kilka metrów dalej , na wieży kościoła . To akurat ze skansenu widać .

Anek pisze...

daje po oczach kościół, jak latarnia :P

SzymonS pisze...

Pod latarnią bywa czasami ciemno.

Obserwator Toruński pisze...

Hi! Hi! Jak słyszę / widzę / czuję, że w Toruniu na coś wartościowego nie ma pieniędzy to mi śmieszno bardzo jest! I straszno.

Przez nasze miasto obecnie przepływa rzeka pieniędzy! Zjawisko można porównać do rozkwitu średniowiecznego. Tylko, ze przedtem pieniądze wydawane były z większą rozwagą i bacząc na priorytety.

Pewnie co do tego się mylę, ale ciągle nie mogę odchorować faktu, że taka ładna wilgoć jak "Nasze Stawy' zostanie wkrótce przykryta betonem.

A skansen w Kaszczorku faktycznie zasługuje na większą popularyzację.

Gratuluje podjęcia tematu!

Grzegorz pisze...

Mam niedosyt, jeśli chodzi o zdjęcia. Coś ich mało Szymonie pokazałeś. Czyżby nie było nic więcej godnego uwagi? Za to, Twoje teksty, czytam jak zwykle z wielką przyjemnością. Pozdrawiam!

SzymonS pisze...

Toruń jest naszym drogim miastem. To znaczy, rzekę pieniędzy wydaje się głównie na budowę dróg. Słuszny to kierunek, tyle tylko, że w wielu miejscach na poboczach panuje mizeria...

Spoko, spoko - ten wpis był tylko zaproszeniem na wycieczkę, a garść zdjęć przyniosłem z krótkiego i bardzo pośpiesznego rekonesansu. Na relację z wycieczki nie miałem jeszcze czasu, ale postaram się poprawić.

Olek pisze...

Może i na budwę dróg i jakże drogiego mostu idzie dużo. Ale jakeż to piękne miasto!!! Teraz
111 Przyjechaliśmy po 6 latach!!! PereLka, ba perła nawet.
pozdrawiam ze Śląska