czwartek, 26 lipca 2012

Balcerowicz, sąsiad Grossówny

Uwaga! Informator, który umiejscowił Balcerowiczów w kamienicy obok domu Grossówny, trochę się pomylił. Rodzina przyszłego profesora mieszkała trochę dalej, co jednak nie zmienia faktu, że – mówiąc współczesnym językiem – wybitny ekonomista był poniekąd ziomalem aktorki.
Cholera, to miasto nie przestaje mnie zadziwiać. Niedawno sporo miejsca poświęciłem poszukiwaniom domu Heleny Grossówny POŚWIĘCONE MIEJSCE Znalazłem ulicę, którą okazały się być bardzo dobrze mi znane Kościuszki, nie znalazłem jednak domu, bo ten – nr 83 – dawno już został rozebrany. Koniec wykopków? Tak sobie myślałem, aż do chwili, gdy do redakcji zajrzał jeden z czytelników, przedwojenny toruniak i tropiciel miejskich skarbów...
Na zdjęciu pani Helena, w roli ozdoby okładki „Kina” z 22 sierpnia 1937 roku.

Otworzył książkę z dobrze mi znanym zdjęciem Andrzeja Kamińskiego pokazującym sfotografowane w 1967 roku młyny przy Kościuszki i sąsiadujący z nimi ówczesny wiadukt.
- Niech pan popatrzy – powiedział. – W tej piętrowej kamienicy mieszkał Leszek Balcerowicz, dalej, ten niski domek, to numer 83, którego pan szuka. W ostatnim budynku mieszkali natomiast moi rodzice.
I tak historia, którą już w zasadzie zamknąłem, doczekała się niespodziewanego dalszego ciągu. Wyszło na to, że koniec świata, jaki za mojego dzieciństwa zajmował się za młynami, powinien zostać nazwany zaułkiem wielkich torunian. Tu, w małym domku ze stromym dachem, jesienią 1904 roku urodziła się jedna z największych przedwojennych polskich aktorek, a tuż obok, w budynku nieco wyższym, kilkadziesiąt lat później swoje pierwsze kroki zaczął stawiać jeden z najwybitniejszych światowych ekonomistów.

Wiadukt z archiwalnego zdjęcia, zresztą jednego z najbardziej niezwykłych, jakie ostatnio od pana Andrzeja dostałem, podobno istnieje do dziś. Nie został zburzony, ale zasypany. Jakoś nie mogę się jednak zorientować, gdzie do jasnej Anielki?! W podjeździe wiaduktu zbudowanego na przełomie lat 70. i 80.?
Bez względu na miejsce jego wiecznego spoczynku... Przez wzgląd na różne takie rzeczy, jakie kryją się pod chodnikiem, tym bardziej trzeba po toruńskim bruku stąpać z uwagą.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

jak Boga...Grossówna była zajebistą laską! ale nie o tym miałem mówić:)) może przy okazji "młynów wiedzy" uda się stworzyć małe laboratorium filmowe. miejsce, w którym można będzie nakręcić film, zmontować i udźwiękowić. taki chociaż 3 minutowy, żeby dzieciaki wiedziały, z czym to się je. a całą instalację poświęcić Pani Helenie. dodatkowo - Balcerowicz wyliczy, jaki wpływ na deficyt miasta miała inwestycja:p

torunianka pisze...

e, zaraz wyliczy, Jeden fyrtel, a tyle do odkrywania, tyle ciekawostek. Pan umie patrzeć i szukać

babu2 pisze...

Wiadukt kolejowy, po którym przejeżdżały pociągi, znajdował się dokładnie pod istniejącym dzisiaj Wiaduktem Kościuszki.
Dokładną lokalizację wykonaną poprzez naniesienie na zrzut z Google topograficznej mapy 1:25 000 z 1940 roku można znaleźć tutaj:
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/yg/ve/u3pf/QNUY6L0lFPcdp9h6mX.jpg
Pozdrawiam!
Adam.

SzymonS pisze...

Pomysł z tym laboratorium filmowym jest rewelacyjny! I nie sądzę, aby ludzi z Centrum Nowoczesności trzeba było jakoś specjalnie do niego przekonywać.

Ciekawostki, proszę Pani, same wyłażą i same rzucają się w oczy. Na tym właśnie polega niepowtarzalny urok Torunia...

Wszelki duch, co za gość w moich skromnych progach. Bardzo dziękuję za wiaduktową wskazówkę!

pivo pisze...

Ja jeszcze dopowiem od siebie co nieco o pochodzeniu Balcerowicza. Otóż przy okazji pewnego spotkania towarzyskiego u krewnych dalsza rodzina chwaliła się iż mieli Balcerowiczów za sąsiadów ;-) Rodzina przyszłego ministra finansów wywodziła się z Głodowa. Jest to wieś kilka kilometrów na południowy-wschód od Lipna. Głodowo było (i jest) wsią rolniczą, przed laty dosyć bogatą jak na tamte czasy. We wsi znajduje się pałacyk, jedna z niewielu pozostałości po właścicielach Pląskowskich i po browarze. Sam browar który w czasach carskich był jednym z lepszych na Mazowszu to temat na inny post (więcej: http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=54532). Wracając do tematu: otóż Balcerowicze mieli w rejonie Głodowa niemałe gospodarstwo (było ono ponoć bardzo zadbane). I tak sobie rodzina gospodarzyła do czasu. Kilka lat (chyba z 5) po narodzinach Leszka przeprowadzili się do Torunia... Tyle wiem na ten temat :)

~pivo

SzymonS pisze...

Serdeczne dzięki za informacje!

Anonimowy pisze...

Balcerowicz nie mieszkał w kamienicy ale w domku jednorodzinnym, który obecnie nie istnieje a znajduje się w rzucie podjazdu na wiadukt os strony ul Kościuszki. Bywałem w dzieciństwie w Jego domu