środa, 22 grudnia 2010

Skarby! Skarby!

Wygląda na to, że czarno-biały film Bogusława Magiery stał się niezwykła gratką dla kronikarzy toruńskiego sportu. Niedawno, dzięki panu Andrzejowi Kamińskiemu, niemy obraz przemówił przedstawiając nam Grzegorza Duneckiego, który na sfilmowanych przez Magierę zawodach niesie sztandar Pomorzanina Toruń. W kobiecie idącej przed naszym mistrzem, pan Andrzej rozpoznał Barbarę Książkiewicz-Jałowiec (1913-2001), wicemistrzynię Europy w sztafecie 4x100 metrów z Wiednia z 1938 roku, siedmiokrotną rekordzistkę Polski w biegach sztafetowych, oraz pięciokrotną mistrzynię kraju w biegach na 60 i 100 metrów, a wtedy zawodniczkę Pomorzanina.
Pan Andrzej podzielił się też fotograficznym skarbem ze swojej kolekcji – oto pochodzące z 1939 roku zdjęcie ze ślubowania naszych olimpijczyków, którzy mieli wystąpić rok później w Helsinkach. Z lewej strony jako pierwszy stoi Grzegorz Dunecki (Pomorzanin), dalej jest Orsztynowicz, lekkoatleta z Bydgoszczy, obok którego prezentuje się Barbara Książkiewicz, a za nią stoi czwórka wioślarzy ze sternikiem z BTW Bydgoszcz i trójka toruńskich kajakarzy KPW Pomorzanin.


Trochę mi się ten blog zrobił monotematyczny. Cóż mam jednak poradzić, skoro ciągle pojawiają się nowe skarby z przeszłości? Chyba nawet zawisło nade mną jakieś fatum, bo we wtorek rano krążyłem po placu budowy nowego toruńskiego mostu, jednak na to ciekawe wydarzenie nie mogłem spojrzeć przez obiektyw, bo mi się rozwalił aparat. Chodziliśmy jednak z Adamem Zakrzewskim, który cały czas mrugał migawką po tym co było budowane i tym, co było burzone, by zrobić miejsce pod budowę. Obok ruin jednego z domów nasz fotoreporter przystanął zdziwiony, spojrzał na przysypany śniegiem kolorowy zwitek wyłaniający się z koleiny i zapytał, czy to przypadkiem nie jest „Świat młodych”? Wzrok redakcyjnego mistrza szkiełka i oka nie zmylił, to był „Świat Młodych”, wydanie sobotnie z 14 czerwca 1986 roku, na ostatniej stronie ozdobione komiksem z przygodami Kleksa, Jonki i Jonka. Poza częścią obsypaną śniegiem, w stanie doskonałym, a tych gazet w koleinie leżało więcej. Żal mi ludzi, którzy żyją w biedzie, ale trzymają w swoich domach skarby, których wartości nie są świadomi. Gdyby mieszkańcy tej altany wystawili gazety na Allegro, pewnie by trochę grosza zgarnęli.
Cóż, los mi rzuca pod nogi ciekawostki i bardzo jestem mu za to wdzięczny.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wspaniale fotografie Panie Szymonie. Serdecznie pozdrawiam i zycze milych, rodzinnych swiat, Janusz Wielgoszewski

"Jest taki dzień w środku zimy pachnący barszczem i choinką,
Wesołych Świąt sobie życzymy karmiąc się szczęścia drobinką".

SzymonS pisze...

Bardzo dziękuję i też, Panie Januszu, pozdrawiam! Skrarbów wyskakuje całe mnóstwo, ale wciąż jest ich mniej niż tego, czego o bohaterach Marwin-Filmu nie wiemy. Jakże ulotna bywa sława! Znamy pseudonimy dwojga głównych aktorów "Panienki z chmur", mamy ich zdjęcia, w przedwojennej prasie czytamy nawet o oddawanych im hołdach, ale wciąż nie znamy ich prawdziwych imion i nazwisk!
Cóż, mam nadzieję, że kiedyś jednak będę mógł Pana zaprosić na projekcję "Panienki..." Jakże miło by ją było zrobić ją w sklepie Biedronla przy ul. Prostej, gdzie - jeszcze w kinie - film miał swoją premierę, lub w Biedronce przy Mickiewicza, gdzie "Panienka" pierwszy raz została pokazana prasie. W obu kinach siedziałem, oba wspominam, żadne z nich już nie wróci, ale "Panienki" nadal szukam!
I świątecznie pozdrawiam!