niedziela, 5 grudnia 2010

Filmowy sezam Bogusława Magiery - kolorowa Warszawa z 1938 roku

Co ja będę robił, gdy złoża w filmowej kopalni już się wyczerpią? Indiana Jones latał po starych grobowcach i pewnie nie odkrywał w nich takich przygód i emocji, jakie mi się czasami dostają, gdy siedzę nad tymi przedwojennymi kliszami. Miejsca, budynki, ludzie... Bogusław Magiera przepuszczał przez soczewkę swojej kamery obrazy z 1938 i 1939 roku, widać w niej więc - niczym w szklanej kuli - zupełnie inny, tamten świat. Szklana kula pokazuje przyszłość? W takim razie to my w niej siedzimy – dzisiejsi widzowie i wiemy, co się stanie za kilka miesięcy, a tamten nieświadomy tego świat odbija się od jej ścianek.
W tym wypadku odbija się kolorowo. Nie mamy pojęcia, skąd pan Magiera zdobył kolorowy film, skoro jednak kamerę kupił w 1938, a na filmie z Warszawy widzimy jesień, musiał to być pewnie ostatni październik II Rzeczypospolitej. W Parku Łazienkowskim jest ładnie, trwa sielanka, z drzew spadają liście. Niecały rok później spadną tu bomby, a pan Bogusław zostanie 17 października aresztowany przez Niemców i wysłany do różnych obozów koncentracyjnych, z których już nigdy nie wróci. My to wiemy, ale on jeszcze tego nie jest świadom, może więc swojej córce, dzięki której dziś cieszymy się tymi wyjątkowymi obrazami, kupić kolorowego balona, a my? Cóż, dajmy się obsypać barwnymi liśćmi i patrzmy! Ile razy się jeszcze uśmiechnie do człowieka takie szczęście, które pozwoli mu odkryć i spojrzeć na kolorowy film sprzed ponad 70 lat?

Chyba największe wrażenie na tym filmie robią na mnie obłoki balonów. Nie wiem, dlaczego – może ze względu na te dziwne zachowane na kliszy barwy?

Kolorowe plakaty na słupie i autobus – jeszcze nie czerwony.
Chopin pod wierzbą, zanim się wzbije w powietrze... Wysadzony.
Cieszcie się ludzie. Macie jeszcze czas.

W Polsce jesień na ogół bywa piękna. Jak widać, była taką wtedy i w roku następnym...

Belweder Anno Domini 1938?
Niech pan maluje. Niech pan zatrzyma to, co jeszcze pan może na zatrzymać na papierze. Może ten papier okaże się bardziej trwały od malowanych budowli i od pana samego?
Pałac na wodzie, teatr na wodzie i ludzie na ziemi, której nikt jeszcze im nie zabiera.

Na filmie nie widać wszechobecnych dziś w Łazienkach pawi, gdzieś jednak przez ułamek sekundy przemyka się wiewiórka. Są także łabędzie.

Kolory wody...

Warszawskie przedwojenne tramwaje. Pomarańczowo-niebieskie? W Toruniu w tym czasie były niebiesko-żółte i teraz do tych barw wracają.

Te chmury balonów!
Na przedwojennej kliszy Agfy (widziałem pudełko) najlepiej czuł się kolor pomarańczowy. Pani Jadwiga wyszła więc niewyraźna, ale za to balon...
Drobiazgi u wodopoju.
Te samochody zawsze widziałem w czerni i bieli, tak wyglądały w kolorowej rzeczywistości?

Ale mi się fajnie klatka zrzuciła...
W parku opadają liście i bawią się dzieci. Które przeżyje wojnę?

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Looks like you are an expert in this field, you really got some great points there, thanks.

- Robson

SzymonS pisze...

Thank You very much. No, I`m not an expert. I`m just a seeker, digger, rider of the Poland lost in september 1939.