My płynęliśmy na zrzuconej z Włocławka wysokiej fali, bo inaczej by się nie dało przedostać przez ten zniszczony i zawalony kamieniami odcinek rzeki. Wspominałem, że marynarze czytali rzekę jak książkę, w tym miejscu jej kawałek przeczytałem również i ja, bo choć wraki tkwiły pod wodą, widziałem, jak załamuje się ona nad ich kadłubami.

Zamek w Bobrownikach. Tuż obok niego w maju 2008 roku zobaczyliśmy szary słup trąby powietrznej. No, może była to trąbka, ale robiła wrażenie.

Nieszawa widziana z rzeki. Mógłbym zostać ambasadorem tego miasta – takie fajne i tak się marnuje...

Gdzieś tutaj do 1914 roku musiała być granica między Rosją i Prusami. Przy niskim stanie wody, z rzeki nadal podobno wystaje słup graniczny. Na mojej mapie z 1903 roku granicę na Wiśle widać bardzo wyraźnie, po rosyjskiej stronie rozlewa się jak główna arteria wodna południa Stanów Zjednoczonych, dalej jednak się zwęża i nawet dziś – to widać, gdy się płynie – staje się bardziej uregulowana.

Jesteśmy już po dawnej niemieckiej stronie, co widać, bo boje wyznaczające żeglowny szlak, zastąpiły znaki nawigacyjne na brzegu.

Ruiny zamku w Złotorii. Niech mnie bagno pochłonie, chwilę wcześniej przepłynęliśmy pod mostem autostradowym, a ja nie zrobiłem mu zdjęcia. A dziś by ono było ciekawe, bo przez ten czas przeprawa zyskała drugą nitkę.


Rzeczne skrzyżowanie Drwęcy i Wisły.

6 komentarzy:
Pamiętam takie stare Pożegnanie Lata (moje pierwsze?) w Bobrownikach, gdzie poza kręceniem filmu w tych ruinach zamku chłopcy usiłowali się na niego wspinać - szczęśliwie wszyscy żyją do dziś...
szymonie przepraszam ale nie mogę się odnaleźć w następstwie logicznym tych postów o rejsie i nie moge znależć początku, czy mogłbyś napisać co to za rejs, statek? czy to dostępny dla każdego statek i wycieczka czy braleś udzial w jakimś prywatnym wydarzeniu
Bo do początku jeszcze nie dotarłem:). W 2008 roku płynąłem holownikiem z Płocka do Fordonu, a że teraz pogoda za oknem jest podła, postanowiłem sięgnąć do archiwum. Aby jednak utrzymać tu chronologię, muszę zacząć całą historię opowiadać od końca. Stąd ten chaos, mam nadzieję, że tylko przejściowy.
a rozumiem. tez miałem taki problem, ale rozwiązałem go tak że w tytułach zamieszczam nr posta, wydaje mi się że tak jest lepiej - odwracanie kolejności i piasanie do tyłu chyba trochę zakłóca odczyt
odnalazłem w necie info że koło bobrownik leży zatopiony przez luftwaffe w 1939 statek Społdzielnia Wisła ex Tryton ex Gotthilf Hagen.STATEK HOLOWNICZY PAROWY BOCZNOKOŁOWY z 1886r. armator Spółdzielnia Transportowa i Oszczędnościowa "Wisła" G.m.b.H., Danzig. Port macierzysty Toruń.
To musi być on, bo też o nim słyszałem, a poza tym ludzie z Portu Zimowego mówili, że przy bardzo niskiej wodzie widać m.in. właśnie boczne koła!
Prześlij komentarz