poniedziałek, 7 czerwca 2010

Historia zmieliła młyn

Brama Młyńska, drugie pasłęckie wrota. Mniej okazała od Kamiennej, ale za to w miejscu znacznie bardziej malowniczym i, co najważniejsze, takim, które pozwala poczuć ducha Preußisch Holland.



To był zawsze jeden z najbardziej malowniczych zakątków Pasłęka. Na szczęście ogień i czas niewiele tutaj zmieniły
Kiedy byłem mały, młyn jeszcze pracował. Odwiedziłem go później pod koniec lat 90. był już wtedy zrujnowany, nie mogę sobie jednak przypomnieć jak bardzo. Na pewno nie aż tak i na pewno wtedy obok murów leżał jeszcze kamień młyński.

Młyn w Pasłęku na początku XX wieku. Nie wiem czy to akurat ten sam młyn, dzisiejsze jego otoczenie utrudnia identyfikację miejsca. Tuż za bramą, która od lat nazywała się młyńska, musiał stać bardzo duży i ważny młyn, więc pewnie był to właśnie ten na fotografii. Niemcy musieli go jednak mocno przebudować, bo takiego pięknego koła śródsiębiernego nie pamiętam nawet z najwcześniejszego dzieciństwa.
Stary napis... mocno śpi?

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Zdjecie archiwalne przedstawia prawdopodobnie garbarnie w ktorej wiele urzadzen bylo napedzane kolem wodnym. Mlyn stoi do dzis miesci sie tam fabryka mebli.

SzymonS pisze...

Dzięki za sprostowanie. Cóż, wspomnienia wykopałem z dość już odległych zakamarków pamięci, mogłem się więc co do młyna pomylić. Co jednak w takim razie było w tym zrujnowanym budynku, gdy jeszcze nie był zrujnowany? Pamiętem na pewno, że stał względnie cały jeszcze pod koniec lat 90. i że widziałem obok niego koło młyńskie...

Anonimowy pisze...

Wcześniej mieścił się tam jakiś magazyn, bycmoze magazyn zboża. Tego niestety nie wiem. Przed zrujnowaniem w budynku tym pewien rolnik skladowal siano bądź słomę. Kilka lat temu budynek został podpalony i to bylo bezpośrednią przyczyną zrujnowania. Swego czasu nieopodal budynku istotnie leżalo koło młyńskie jednak skąd się tam wzieło i dlaczego pozostaje dla mnie zagadką. Pozdrawiam

SzymonS pisze...

Dzięks!