środa, 13 lipca 2011

Brakujące ogniwo

Tyle miejsca poświęciłem tu przedwojennemu Toruniowi i jego budowlom, tyle czasu zainwestowałem w kolekcjonowanie widoków rodzinnego Mokrego... Tak się jednak jakoś dziwnie złożyło, że na kościół Chrystusa Króla całkowicie pominąłem. A przecież świątynia pochodzi z lat 30. i, przez kilkanaście lat, była centrum mojej parafii. Pod jej kopułą, która może się kojarzyć z zadaszeniem głównej świątyni Konstantynopola, jako małe pacholę, szukałem śladów Mądrości Bożej. Ta jednak, do małoletniego człowieka trafia na ogół przez ludzi, a ja, zaglądając tu w latach 80., żadnej mądrości wśród miejscowych kapłanów nie znalazłem. Być może dlatego zdecydowanie wolę kościoły starówki. Zresztą, również nie chodzę tam na msze. Daję się ponieść obrazom, nie słowom.
W każdym razie, odkąd znów mieszkam na Mokrem (będzie już ze sześć lat), ani razu do Chrystusa Króla nie zajrzałem, choć mam go pod nosem. Teraz nawet dosłownie, bo jego dach widzę z okna. Tymczasem, jako obiekt zabytkowy, świątynia dostała miejską dotację na remont dachu. Jak widać – ten już się zaczął.

2 komentarze:

Mgiełka . pisze...

Dobrze, że remontują.
Następne pokolenia będą miały możliwość podziwiania budowli, a nie ruin.

Z Pozdrowieniami.

Zygmunt pisze...

...Prawdziwy Bóg wcale nie mieszka w rajskim ogrodzie ,w niebie , w kościele i na świętych obrazach ...Prawdziwy Bóg mieszka w ludziach .. Prawdziwa wiara objawia się każdego dnia poza kościołem w sklepie , w urzędzie , w pracy ,na ulicy ,w szkole ,na przystanku i w autobusie...wszędzie tam , gdzie człowiek jest człowiekiem , aniołem lub...wilkiem ./Beata Pawlikowska /

Niech ludzie wiary wezmą sobie to do serca . A te dzwony z kościoła mają ton wściekłych ludzi-jazgot...Bez barwy.