sobota, 30 lipca 2011

Wartownik

Bo ja tu, proszę pana pilnuję, żeby nikt nie zostawiał psów uwiązanych przed sklepem.
Mam również oko na bankomat, więc gdyby panu wyleciała z niego jakaś dycha, to ja ją szybko skoczę wymienić na jakiegoś smakowitego rybbentrupa. Ale, w zasadzie, z tego bankomatu to by mogło wypaść coś więcej. Kupiłbym sobie wtedy jeszcze bilet MZK. W Moskwie kiedyś kot jeździł tramwajem, dlaczego Toruń miałby być pod tym względem gorszy?

5 komentarzy:

Zygmunt pisze...

Przyjazny kot z Wojska Polskiego.Na dachu tego pawilony żyje kocia rodzina .Mama kicia urodziła .Było 5 kotków zostało 3 pozostałe spadły ,schronisko udaje że nie ma sprawy .

SzymonS pisze...

Na dachu?!

Zygmunt pisze...

Na dachu . Będzie fotka - jak się uda.

Anonimowy pisze...

To nie byle jaki KOT to Kot proboszcza od Chrystusa Króla - prywatne dochodzenia trwało ale to prawda . Pomimo to miły Kiciuś .

SzymonS pisze...

Święta Genowefo! A ja go niedawno widziałem, jak drzemał rozwalony na wystawie sklepu rybnego - naturalnie po wewnętrznej stronie. W takim razie wiem już, czym sobie na taki zaszczyt zasłużył;).