Przykład wielowarstwowego toruńskiego ekumenizmu – po lewej dawna kaplica, bodajże kalwińska, która jest dziś cerkwią. Po prawej dawny kościół luterański, a obecnie katolicki.
Toruńska cerkiew świętego Mikołaja. Bardzo ciekawe miejsce, z Carskimi Wrotami, które w 1939 roku trafiły na Podgórną z Rynku Nowomiejskiego, gdzie, w budynku dawnego zboru, mieściła się cerkiew. Jeszcze wcześniej zostały przeniesione do Torunia z Włocławka, ze świątyni, która została po odzyskaniu niepodległości rozebrana. Niestety, gdzieś posiałem zdjęcie ze środka...
Słynne kolano Podgórnej, które powstało po tym, gdy dwa fragmenty przyszłej ulicy rozwijającej się jednocześnie od strony Mokrego i Chełmińskiego Przedmieścia, o mało się ze sobą nie rozminęły.
Dziś zachodnią granicą Mokrego jest ulica Legionów, dawniej jednak sięgało ono dalej, czego pamiątką jest chociażby odbijająca od Podgórnej ulica Graniczna.
3 komentarze:
często jeżdżę Podgórną, a w cerkwi jeszcze nie byłam...
[co do rozpoznawania widoków, oglądam teraz kłamliwe "Casino Royale", w którym rolę czarnogórskiego hotelu Splendid odgrywa Grand Hotel Pupp z Karlowych Warów - a Amerykanie to w ogóle idioci;)]
Cerkiew bardzo polecam, a co do Amerykanów... Kiedyś jeden taki zwiedzał Toruń, a zapytany później, co mu się najbardziej podobało odparł, że Poczta Główna.
może taka egzotyczna była;)
Prześlij komentarz