Tu stała Szmalcówka, najpierw wielka fabryka smalcu, a w czasie wojny hitlerowski obóz przejściowy dla Polaków. Zapamiętałem ją jako masywny piętrowy budynek z czerwonej – a jakże – cegły. Nie wiem, jaki idiota gdzieś w okolicach 1991 roku wpadł na pomysł, by ją rozebrać, nie wiem, jaki kretyn mu na to pozwolił. Fabryka zniknęła, nic na jej miejscu nie powstało, a zachował się po niej tylko fragment muru z tablicą pamiątkową, który zresztą nie stoi w oryginalnym miejscu, bo choć znajdował się trzy kroki od Urzędu Miasta, położony był na bardzo zasyfionych gruntach prywatnych. Po awanturze w prasie magistrat przeniósł więc do na swoje tereny, a dziś jedyną prawdziwą pozostałością fabryki, jaką można zobaczyć, jest fragment posadzki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz