XVIII-wieczny kościół w Przypuście - drewniany, lecz podmurowany. W niezwykle ciekawym i malowniczym miejscu, bo położony na stromej skarpie Doliny Wisły w centralnym miejscu średniowiecznego grodziska, kiedyś jednego z najważniejszych w regionie. Obecny kościółek jest chyba czwartym, który pojawił się w tym miejscu od XIV wieku. Niestety, jego modrzewiowa konstrukcja, jest w tak złym stanie, że praktycznie nadaje się do wymiany. Gruntowny remont pochłonąć ma jednak jakieś trzy miliony złotych. Gdyby więc ktoś gdzieś przypadkiem te miliony zauważył, niech da znać. Są poszukiwane.
Przypust z przepustem... i na dodatek jeszcze dopust boży, a także odpust, który w Przypuście jest jedną z pięciu okazji w roku, by w modrzewiowym kościółku odprawić mszę.
Tyle razy pojawiałem się pod tym kościołem, wreszcie wszedłem jednak do środka
Opadający strop oparł się na ołtarzu
Dziura w dachu, gwóźdź do trumny każdego budynku
Kościół się rozpada...
Kto spoczywa przed kościołem w Przypuście? Jedni podobno mówią, że jakiś generał, inni jednak wskazują na powstańca, co też jest możliwe, bo przecież na obrzeżach Nieszawy jest mogiła bohaterów z 1864 roku.
1 komentarz:
Spandowski. :]
Prześlij komentarz